Katarzyna W. winna
Dodano:
- Winna - taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Katowicach w sprawie Katarzyny W., oskarżonej o zabójstwo swej półrocznej córki Magdy. Wyrok nie jest prawomocny.
Przewodniczącym składu sędziowskiego w sprawie był sędzia Adam Chmielnicki.
Katarzyna W. została skazana na łączną karę 25 lat pozbawienia wolności. W poczet kary zostanie jej zaliczony czas spędzony w areszcie. Sąd nakazał także Katarzynie W. pokrycie kosztów sądowych wynoszących ponad 118 tysięcy złotych.
Katarzyna W. była m.in. oskarżona o zabójstwo swej półrocznej córki Madzi.
Podając uzasadnienie wyroku sędzia mówił, iż jedyne, co w tej sprawie sąd musiał rozstrzygnąć, to to, czy oskarżona celowo zabiła dziecko, czy do śmierci półrocznej Magdy doszło na skutek wypadku.
Pierwsza wersja Katarzyny W.: porwanie
Katarzyna W. zgłosiła zaginięcie dziecka 24 stycznia 2012 roku. Według jej relacji, dziewczynkę porwano z wózka w centrum miasta. Po kilku dniach poszukiwań kobieta przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku i wskazała miejsce, w którym zostały ukryte zwłoki dziewczynki. Podczas procesu Katarzyna W. twierdziła, że dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i zmarło. Katarzyna W. nie przyznała się do winy. - Nie zabiłam Magdy - mówiła.
Obrona chciała uniewinnienia
Obrona wnioskowała o uniewinnienie, argumentując, że zebrany materiał dowodowy nie pozwala na uznanie jej winy. - Mam nadzieję, że szum medialny nie wpłynie na wyrok wobec Katarzyny W. - mówił obrońca kobiety w mowie końcowej.
Prokuratura żądała dożywocia
Oskarżenie domagało się dożywocia z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po 30 latach odbywania kary. Według prokuratury, Katarzyna W. morderstwo swojej córki z zimną krwią planowała od 19 stycznia. Niechciane dziecko miało być dla niej przeszkodą w życiu. Prokuratura utrzymywała, że oskarżona cisnęła 24 stycznia 2012 roku dzieckiem o podłogę. Kiedy okazało się, że dziewczynka nadal żyje, Katarzyna W. miała zacząć je dusić.
Wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach w sprawie Katarzyny W. nie jest prawomocny.
zew, Polsat News, TVN24/x-news
Katarzyna W. została skazana na łączną karę 25 lat pozbawienia wolności. W poczet kary zostanie jej zaliczony czas spędzony w areszcie. Sąd nakazał także Katarzynie W. pokrycie kosztów sądowych wynoszących ponad 118 tysięcy złotych.
Katarzyna W. była m.in. oskarżona o zabójstwo swej półrocznej córki Madzi.
Podając uzasadnienie wyroku sędzia mówił, iż jedyne, co w tej sprawie sąd musiał rozstrzygnąć, to to, czy oskarżona celowo zabiła dziecko, czy do śmierci półrocznej Magdy doszło na skutek wypadku.
Pierwsza wersja Katarzyny W.: porwanie
Katarzyna W. zgłosiła zaginięcie dziecka 24 stycznia 2012 roku. Według jej relacji, dziewczynkę porwano z wózka w centrum miasta. Po kilku dniach poszukiwań kobieta przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku i wskazała miejsce, w którym zostały ukryte zwłoki dziewczynki. Podczas procesu Katarzyna W. twierdziła, że dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i zmarło. Katarzyna W. nie przyznała się do winy. - Nie zabiłam Magdy - mówiła.
Obrona chciała uniewinnienia
Obrona wnioskowała o uniewinnienie, argumentując, że zebrany materiał dowodowy nie pozwala na uznanie jej winy. - Mam nadzieję, że szum medialny nie wpłynie na wyrok wobec Katarzyny W. - mówił obrońca kobiety w mowie końcowej.
Prokuratura żądała dożywocia
Oskarżenie domagało się dożywocia z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po 30 latach odbywania kary. Według prokuratury, Katarzyna W. morderstwo swojej córki z zimną krwią planowała od 19 stycznia. Niechciane dziecko miało być dla niej przeszkodą w życiu. Prokuratura utrzymywała, że oskarżona cisnęła 24 stycznia 2012 roku dzieckiem o podłogę. Kiedy okazało się, że dziewczynka nadal żyje, Katarzyna W. miała zacząć je dusić.
Wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach w sprawie Katarzyny W. nie jest prawomocny.
zew, Polsat News, TVN24/x-news